top of page

Krzesła do jadalni z charakterem

Zaktualizowano: 18 mar 2021

Jako osobne pomieszczenie, strefa w kuchni lub salonie…jadalnia dzisiaj może być integralnym obszarem otwartej przestrzeni lub też znajdować się klasycznie za zamkniętymi drzwiami. W wielu przypadkach jej aranżacja ogranicza się do dużego stołu i kilku krzeseł, to właśnie ten zestaw znajduje się w centrum i to on koncentruje naszą uwagę. Ważne jest więc, aby te elementy zaskakiwały, nie były odzwierciedleniem typowych rozwiązań, uzewnętrzniały charakter domowników i akcentowały klimat, w jakim urządzone jest całe mieszkania. Potraktuj więc krzesła jako dzieło sztuki współczesnej. Może przekonasz się do niekonwencjonalnego designu…


Krystalicznie czysta aranżacja, czyli krzesła transparentne

Do tego, że minimalizm odgrywa dominującą rolę w nowoczesnych wnętrzach, nie trzeba nikogo przekonywać. Im mniej elementów i prostsze kształty, tym lepszy efekt końcowy. Takie stylizacje cechują się sterylnością, ale też bardzo przejrzystą i czystą formą. Ten charakter spotęgują transparentne krzesła, czyli przezroczyste, cechujące się przy tym niezwykłą lekkością. Wyróżniają się dyskrecją, co jest pożądanym rezultatem w modernistycznych stylizacjach. Zazwyczaj posiadają wyprofilowane oparcie z zaokrąglonymi krawędziami, stosunkowo szerokie siedzenie i proste nogi. Mogą przybierać też różne kolory, ukazując swoje futurystyczne oblicze.



„Miękkie” wnętrze z welurowymi krzesłami pikowanymi

Wśród najnowszych trendów wysoką pozycję zajmują meble tapicerowane. To duży ukłon w kierunku klasyki i przeszłości, ponieważ to właśnie w minionym stuleciu wiodły one prym w aranżacjach wnętrz. Powróciły, ale w nieco innym wydaniu, chociaż zachowały swój wyjątkowy charakter, elegancję i szyk. W jadalni, która ma emanować przede wszystkim stylowością i dobrym smakiem, niech staną obszerne krzesła pokryte miękkim welurem, z zaokrąglonym oparciem oraz z podłokietnikami. Gracji dodadzą im pikowania, nawiązujące do stylu ludwikowskiego. To idealne uzupełnienie jadalni urządzonej w stylu angielskim, francuskim i glamour. Wyjątkowo gustownie prezentują się w mocniejszym kolorze, jak fiolet, butelkowa zieleń oraz kobalt. Jeżeli zależy Ci na romantycznej delikatności, wybierz welurowe krzesła w pastelowych barwach wykończone złotymi elementami.


Krzesła patyczaki - prosta forma, mocna barwa

Mają w sobie to „coś”, co nie pozwala nam się z nimi pożegnać. Są z nami o wielu lat i niezależnie od zmieniających się trendów idealnie wpisują się w nowe założenia designu. Krzesła patyczaki cechują się uniwersalnym wyglądem i bardzo prostą formą. Oparcie składa się z długich, smukłych szczebli, które zakończone są wygiętą delikatnie poprzeczką. Siedzisko jest oczywiście odpowiednio wyprofilowane, aby zapewnić wygodę i komfort siedzenia. Najprostsza ich wersja nie posiada podłokietników, chociaż we współczesnych ich odsłonach możemy się spotkać z ich udoskonaloną formą. Krzesła patyczaki mogą być oczywiście w kolorze białym, czarnym lub w odcieniu naturalnego drewna. Świetnie jednak odnajdują się w aranżacjach, w których mają być zdecydowanie tymi najbardziej wyrazistymi elementami. Możemy dowolnie eksperymentować z kolorami, decydując się na jeden np. czerwony lub turkusowy lub mieszać je ze sobą, np. każde krzesło w innym kolorze. Tak powstają niebanalne stylizacje nawiązujące do szalonych lat 60.


Ażurowe krzesła z wikliny lub bambusa w eko klimacie

We współczesnych wnętrzach jest coraz więcej natury. Bardzo polubiliśmy też styl skandynawski, który jest jednocześnie przejawem nieposkromionego minimalizmu i bardzo przytulnego i ciepłego klimatu. Jadalnia urządzona w takim stylu będzie jasna, a ocieplą ją naturalne materiały. Będzie to nie tylko drewniana podłoga i stół, ale też bambusowe lub wiklinowe fotele wsparte np. na metalowych nóżkach. Dla wygody możemy uzupełnić je o pikowane poduszki w naturalnym beżowym kolorze lnu lub bawełny. Wiklinowe i bambusowe krzesła to również idealny wybór do wnętrz w stylu urban jungle oraz zaprojektowanych w duchu eko.

Oryginalne krzesła dodają jadalni dobrego smaku. Czy wtedy wspólnie spożywane posiłki nie smakują nam jeszcze bardziej?


bottom of page