top of page

Wnętrze (całe) na biało – przytulna jasna aranżacja

Trendy wnętrzarskie są jak bumerang, odchodzą

i wracają. To, co kiedyś było modne, nagle zostaje uznane za brak gustu, po czym pojawia się ponownie, zachwycając swoją odświeżona formą. Tak samo jest z bielą we wnętrzach.

W modernizmie biel była wręcz jednym z symboli tego stylu,

z kolei w klasyce unikano jej ze względu na skrajną sterylność.

W nowoczesnych aranżacjach jest kolorem najbardziej pożądanym, z kolei w stylu retro, industrial i urban jungle biel nie cieszy się już tak dużym uznaniem. Postanowiliśmy zaprzestać jej złej sławie i pokazać ją jako bazę wnętrza ciepłego, przytulnego i stylowego.






Jasne, ale niekoniecznie sterylne i chłodne


Od wieków istnieje przekonanie, że jasne kolory ochładzają wnętrza, szczególnie jeśli jest to biel i jej pochodne. Czasem nawet nie daje się im szansy, sądząc, że po prostu

w przesadnie jasnym pomieszczeniu nie można czuć się dobrze. Jasne barwy kojarzą się ze sterylnością, która jest uważana za przeciwieństwo przytulności. Tymczasem może być zupełnie inaczej, jeśli biel potraktuje się wielowymiarowo oraz uzupełni się ją o inne jasne barwy pojawiające się na przyjemnych dla oka i dotyku teksturach.



W tym wnętrzu biel jest wszechobecna, trudno jest pozbawić jej dominującej roli, bardzo mocno zaznacza swoją obecność i na każdym kroku udowadnia, że to ona rozdaje karty. W kuchni pojawia się na wszystkich możliwych powierzchniach – frontach szafek, podłodze i ścianach, a nawet częściowo na sprzęcie kuchennym. Kluczowe jest tutaj określenie „częściowo”, ponieważ nadal niektóre elementy występują w bardziej charakterystycznym dla nich kolorze – czerni. Są to piekarnik, płyta kuchenna oraz zlewozmywak z baterią. Powstaje dzięki temu klasyczny kontrast, dzięki czemu wnętrze nie jest białą kartką. Podobnie prezentuje się łazienka,

w której jednak obok bieli znaczącą rolę odgrywa szkło, co sprawia, że pomieszczenie nabiera efektownej trójwymiarowości.



Jeśli chodzi o salon, to jest to miejsce, które najskuteczniej odczarowuje biel i jasne kolory. Biel nie jest tutaj wszechobecna, a pełni funkcję bazy. Pojawia się na ścianach, stole i froncie szafki RTV. Pięknie współgra z szarością i beżem, dzięki którym łagodnieje i daje się poznać od bardzo pozytywnej strony.






Miękkie tekstylia, czyli biel ubrana w ciepło


To, co można najlepszego zrobić dla jasnych kolorów, to ubrać je w miękkie okrycia. Ten zabieg zastosowaliśmy również tym razem. W salonie pomimo tego, że białego koloru jest najwięcej, nie wysuwa się agresywnie na pierwszy plan. Wszystko to za sprawą tapicerowanych mebli, które są również w jasnych kolorach, ale zdecydowanie daleko im do sterylnej bieli. To odcienie szarości, pięknie mieniące się w świetle za sprawą weluru, z którego krzesła i sofa zostały wykonane. To materiał niezwykle szlachetny, zmieniający naturalnie swój kolor pod wpływem światła, jak i zaczesania włosa. Dodatkowo ciekawy efekt potęgują pojawiające się na nich przeszycia i pikowania.


W cieniu nie pozostają też ozdoby okienne. Obok białych firan zawisły beżowe, gładkie zasłony. Dzięki nim okna wyróżniają się i są dobrze zauważalne we wnętrzu. Zyskały charakter dekoracyjny, prezentując się przy tym lekko i stylowo. Podobny zabieg wykorzystaliśmy na podłodze. Jest ona w kolorze drewna, co jeszcze bardziej ociepla pomieszczenie, ale jej monochromatyczny charakter został przełamany okrągłym, szarym dywanem z długim włosiem.




Elegancja w pełnej krasie


Jasne wnętrza kojarzące się z modernizmem i sterylną nowoczesnością mogą dużo czerpać z klasycznej elegancji. W tym przypadku objawia się ona sztukaterią na ścianach i sufitach. To proste listwy, układające się w geometryczne kształty, dzielące tym samym duże powierzchnie na mniejsze bloki. W kuchni gładkie fronty górnych szafek łączą się

z frezowanymi na dolnych. Dodatkowo uzupełnione są o uchwyty, charakterystycznymi bardziej dla klasycznych niż nowoczesnych aranżacji. Szyku wnętrzu dodaje także szkło, które pięknie odbija światło i jednocześnie pojawiając, się na odpowiednich powierzchniach, optycznie powiększa wnętrze. Biel ustępuje miejsca lustrom w salonie

i łazience. Idealnie pasują do nich okrągłe, szklane oprawy oświetleniowe w różnych rozmiarach.

Efekt szykownej przestrzeni potęguje jasny marmur na podłodze w kuchni

i przedpokoju, a w łazience dodatkowo na ścianach. Wyraźnie zaznaczone użylenie sprawia jednak, że biel zostaje oczyszczona z charakterystycznego dla siebie chłodu.



Wyjątek od reguły


Na niewielkiej powierzchni znalazło się jednak miejsce na odejście od głównej tematyki dominującej we wnętrzu. Jest takie pomieszczenie, które zdecydowanie odbiega od reguły jasnej kolorystyki obowiązującej prawie w całym mieszkaniu.

To sypialnia, która staje w kontraście do pozostałych pomieszczeń, ale też pięknie

z nimi współgra. Łączą ją z nimi sztukateria i miękkie, welurowe wykończenia.

Biel pojawia się w sypialni jednak tylko na szafkach nocnych, firanach i pościeli. Za to na ścianach widoczna jest piękna, jasna fototapeta z kwiatowym motywem,

a zagłówek łóżka i zasłony są w wyrazistym kobaltowym kolorze.

Biel charakteryzuje się ogromnym potencjałem aranżacyjnym i jak się okazuje, może być bazą i tłem nie tylko dla wyrazistych barw, ale też dla jasnych, które tworzą z nią ciekawe zestawienia kolorystyczne. Nie trzeba jej unikać z obawy przed brakiem przytulności. Wystarczy spojrzeć, jak pięknie prezentuje się w połączeniu z szarością, welurem, szkłem i kamieniem.





bottom of page