Czasem w ukryciu i bez przesadnego afiszowania się swoimi upodobaniami, innym razem dosadnie i konkretnie kochamy wzornictwo i klimat Dalekiego Wschodu. A jeśli to nie miłość, to chociaż sympatia lub podziw, fantastyczne niewyczerpalne źródło inspiracji, które dla Europejczyków stało się pewnego rodzaju punktem odbicia i tłem dla tworzenia własnych kreacji we wnętrzach. No właśnie, od kilku sezonów w trendach pojawia się styl chinoiserie. Trzeba przyznać, że jest niezwykły, to zupełnie coś innego niż japandi czy wabi sabi.
Azjatycka egzotyka po europejsku
Może będziesz zaskoczony, ale styl chinoiserie wcale nie powstał w Chinach, a w Europie. Oczywiście inspiracją dla projektantów i designerów była kultura Dalekiego Wschodu. Wywodzi się od rokoko, jest jego pewnego rodzaju odłamem. Swoje korzenie chinoiserie ma w XVII wieku, kiedy to eksplodowało zainteresowanie Europejczyków chińską porcelaną, co trwa do dzisiaj. To niezwykle bogato zdobione, kolorowe naczynia, ręcznie malowane, przepełnione kunsztem i ponadprzeciętną kreatywnością. Jednocześnie są wyjątkowo delikatne, a przy tym drogie. Zachwycają złotym wykończeniem, co jeszcze mocniej podbija ich bogactwo, także kulturowe. Właśnie w tym okresie zaczęto import tkanin i ceramiki z Chin do Europy na wielką skalę. Wpływy Dalekiego Wschodu szczególnie mocno swoją obecność zaznaczały we Francji i w Niemczech.
Nie można jednak stylu chinoiserie nazwać kopią chińskiej kultury, nie jest to żaden designerski plagiat. Europejczycy zauroczeni i zainspirowani wschodnioazjatyckim kunsztem stworzyli własny styl, w którym widoczne są wpływy orientu, jednak nie brakuje też bliskich nam elementów.
Styl chinoiserie pełen sprzeczności
Eklektyzm w stylu chinoiserie jest szczególnie widoczny, a to za sprawą spotkania się ze sobą wielu sprzecznych kultur, które, jak się okazało, świetnie do siebie pasują. Na pewno obok egzotycznych elementów Dalekiego Wschodu pojawia się nowoczesność. We wnętrzach chinoiserie jest dużo wzorów, które widoczne są na ścianach, podłogach, meblach i dekoracjach. Wielobarwne poduszki, bogato zdobiona porcelana, motywy smoków i ptaków prześcigają się w pozyskaniu uwagi i zdobyciu dominującej pozycji.
Kolory koniecznie muszą być wyraziste, mocne i intensywne. To nie jest miejsce na stonowany minimalizm. W chinoiserie dzieje się naprawdę dużo. To wnętrze, które żyje, zmienia się w kierunku, w którym podążamy wzrokiem. Czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski…to kolory, których nie należy unikać, a łączyć ze sobą w dowolny sposób. W tym przemyślanym chaosie znalazło się jednak miejsce na wyjątkowe, naturalne akcenty, jak gobeliny i plecionki w jasnych kolorach. Uspokajają one nieco zwariowaną aranżację, pilnując, aby nie dopuścić do bałaganu, w którym zwyczajnie my – Europejczycy nie czujemy się najlepiej.
Drewno, ale niekoniecznie idealne
Nie trzeba być detektywem, aby w stylu chinoiserie odnaleźć wiodący materiał – on po prostu jest wszędzie i komunikuje wszystkim – to do mnie należy ten świat. To drewno, któremu daleko do ideału i to właśnie czyni go tym wyjątkowym. Z natury jest to materiał unikalny, każdy kawałek drewna jest inny, wzór pojawiający się na nim jest nie do odtworzenia w tak perfekcyjnej formie, a wszelkie przetarcia traktowane są w kontekście atutów. Tak też właśnie jest we wnętrzach chinoiserie. Przebarwienia i ślady upływającego czasu nadają meblom i podłodze charakteru. Poszczególne meble nie muszą być takie same, obok prostego regału może stanąć bogato zdobiona komoda i witryna z przeszkleniami.
Co więcej, we wnętrzach chinoiserie równie dobrze sprawdzi się ciemne, jak i jasne drewno. Nie trzeba też unikać drewna barwionego, a nawet malowanego i ozdobionego kolorowymi wzorami. Złote okucia i kołatki to również świetny pomysł, szczególnie jeśli jeszcze mocniej chcemy zaakcentować elegancki charakter stylizacji.
Must have we wnętrzach chinoiserie
Styl chinoiserie ma kilka bardzo charakterystycznych akcentów i motywów, bez których można uznać, że nie istnieje. To właśnie one sklejają wszystko w jedną harmonijną całość i sprawiają, że Daleki Wschód jest nam zdecydowanie bliższy niż dzielące nas kilometry od Chin czy Japonii.
Obowiązkowo we wnętrzach chinoiserie musi pojawić się chińska porcelana, nawet w niewielkiej ilości. Kolorowe wzory prezentujące krajobrazy i scenki nawiązujące do kultury Dalekiego Wschodu pięknie kreują klimat, który ma panować w takich aranżacjach. Szczególnie warto o nią zadbać w kuchni i jadalni.
Czy możesz sobie wyobrazić Kraj Kwitnącej Wiśni bez lampionów i wachlarzy? To byłoby trudne. Dla niektórych to pierwsze skojarzenia z tą kulturą, więc dlaczego miałoby ich nie być we wnętrzu chinoiserie. Idealnie odnajdą się zarówno we wnętrzach, jak i na zewnątrz – na tarasie i balkonie.
Kolejnym elementem charakterystycznym dla stylu chinoiserie, który jednocześnie jest niezwykle praktyczny, to parawan. Idealnie sprawdza się do oddzielenia od siebie stref na otwartej przestrzeni. W salonie wykorzystasz go do stworzenia kameralnej strefy jadalnianej, a w sypialni zaaranżujesz przyjemny kącik z garderobą.
We wnętrzach chinoiserie jest też dużo roślinności, ale koniecznie tej egzotycznej. W Polsce jest ona coraz bardziej doceniana, nawet w nowoczesnych aranżacjach pojawiają się bambusy, drzewka bonsai i monstery.
I tak kończymy naszą podróż po inspirujących zakątkach Dalekiego Wschodu…, a może to dopiero jej początek. Styl chinoiserie skutecznie przekonuje do siebie współczesnych fanów kolorów i wzorów. Zwraca też uwagę wiernych towarzyszy minimalizmu, stonowanych barw i prostoty. Egzotyka daje nam mnóstwo radości, pozwala się przenieść do nieco odrealnionego świata.
Commenti