O własnym domu czy mieszkaniu marzy każdy, a niektórzy nawet mają bardzo precyzyjnie zdefiniowaną wizję, jak miałoby takie wnętrze wyglądać. Wiedząc, czego chcemy, często wydaje nam się, że możemy to osiągnąć samodzielnie, bez pomocy eksperta, który będzie próbował nas sprowadzić na ziemię. Tak zapewne by było, ponieważ wiele pomysłów nie sprawdza się w praktyce i niekoniecznie w tym konkretnym mieszkaniu.
Projektowanie wnętrz samemu to długa podróż pełna pułapek, w które zapewne wpadniemy, chyba że jesteśmy urodzonymi szczęściarzami. Jakie błędy popełniane są najczęściej przy projektowaniu wnętrz na własną rękę?
Przerost formy nad treścią. Gdzieś zgubiliśmy funkcjonalność
W większości jesteśmy wzrokowcami, jak też jest wśród nas wielu estetów, którzy zachwycają się rzeczami ładnymi. Czasem ich urok pozbawia nas racjonalnego myślenia i zapominamy, że sofa oprócz tego, że modna powinna również być wygodna i w rozmiarze pasującym do metrażu salonu. Wydaje nam się, że biały dywan na podłodze pasuje, jak żaden inny, a przecież razem z nami ma zamieszkać jeszcze szczekający czworonóg i futrzany kot. Powstaje piękne wnętrze, ale okazuje się, że nie jest do zamieszkania dla nas. Zapomnieliśmy, że mieszkanie musi być przede wszystkim funkcjonalne.
Metraż, jak gdyby się zmniejszył?
Projektowanie wnętrz wymaga nie tylko kreatywności, ale również racjonalnego myślenia. Aranżując własne mieszkanie, bardzo często kierujemy się emocjami i zapominamy o tym, co tak naprawdę jest ważne. Lista priorytetów przestaje istnieć, kupujemy wszystko, co nam się podoba, wierząc, że uda nam się to pomieścić. Mamy do dyspozycji przestrzenną kuchnię, która po urządzeniu okazuje się na tyle mała, że może w niej przebywać jedna osoba. W przedpokoju po wstawieniu dwóch szaf, siedziska, szafki i lustra zajmującego pół ściany, nie mamy miejsca dla samych siebie. Zmarnowaliśmy potencjał własnego mieszkania.
Budżetu nagle brak
Decydując się na współpracę z projektantem, zawsze określamy dokładnie budżet, jakim dysponujemy. Na tej podstawie powstaje projekt wnętrza, którego realizacja nie może go przekroczyć. Nasze finanse są pod kontrolą, a wszystkie materiały i elementy wnętrza znajdują swoje miejsce na liście wraz z cenami. Wiemy, za co, kiedy i ile płacimy. Kiedy projekt powstaje na bieżąco i niestety tylko w naszej głowie, pieniądze zdecydowanie szybciej uciekają z konta. Kupujemy wszystko na już, na teraz, często nie analizując i nie porównując cen w innych sklepach. Ponadto nie wiemy, ile jeszcze prac przed nami i ile będą nas one kosztować. Nadchodzi moment, kiedy budżetu zaczyna brakować.
Wielki bałagan aranżacyjny
Owszem, eklektyzm jest cudowny i warto jest eksperymentować z różnymi stylami, łącząc je i tworząc swój własny, ale istnieją pewne zasady, których staramy się trzymać. Projektanci wnętrz je znają i stosują, ale osoby, które na co dzień nie zajmują się designem, nie mają świadomości ich istnienia. Podobają nam się meble kolonialne i metalowe, industrialne oprawy oświetleniowe. Nie wyobrażamy sobie też nie mieć cegły na ścianach i lastryko na podłodze w łazience, a także zwiewnego baldachimu w sypialni, gdzie obowiązkowo ściany musi pokryć architektoniczny beton. Tak powstaje stylistyczny miszmasz, który dostrzegamy już po skończonych pracach. Efekt ma niewiele wspólnego z początkowymi wyobrażeniami.
Oszczędności tak, ale nie tutaj…
Pozostaje jeszcze kwestia oszczędności. Czasami pilnujemy założonego budżetu, który jest zdecydowanie nie do ruszenia. Szukamy więc obszarów, gdzie możemy zrezygnować z droższych materiałów i elementów wyposażenia wnętrz. I tutaj również nietrudno o błędy. Musimy się zastanowić, co jest wieloletnią inwestycją, a co możemy ewentualnie wymienić w przyszłości czy z czego jesteśmy w stanie zrezygnować. Pamiętaj, że podłoga posłużyć Ci powinna przez długie lata, podobnie jak zabudowa kuchenna i łazienka. Meble wolnostojące możemy dowolnie wymieniać. Często jednak szukamy oszczędności tam, gdzie powinniśmy skoncentrować się na jakościowo bardzo dobrym wykonaniu.
Najlepszą metodą na niepopełnianie błędów jest ich…unikanie. Przy projektowaniu wnętrz z pomocą nadciąga projektant wnętrz. Pomimo, że musimy wynagrodzenie dla niego wpisać w nasz budżet, to ostatecznie okazuje się, że był jedną z lepszych inwestycji.
Kommentare