Artyści są z natury buntownikami, którzy lubią sprzeciwiać się obowiązującemu porządkowi. Tak było też w latach 80-tych, kiedy to grupa designerów postanowiła stworzyć styl będący zupełnym przeciwieństwem rozwijającego się wtedy minimalizmu. To był kolorowy, eklektyczny i ozdobiony geometrycznymi kształtami styl Memphis. My chcemy go ukazać w nieco innej interpretacji. Jest kolor, eklektyzm i pozytywna energia, ale jest też elegancja, klasa i ponadczasowość.
Mocne kolory potrzebują stonowanego tła
Styl Memphis to przede wszystkim kolory, które są wszędzie – na ścianach, podłodze, meblach, dodatkach, a nawet sufitach. Nietrudno jest dać się ponieść fantazji i stworzyć aranżację, która zamiast być spójną, będzie przytłaczać nadmiarem kolorów. Ten włoski nurt artystów powrócił do trendów aranżacyjnych i zaadaptował się we współczesności bardzo dobrze. Tym razem nie sprzeciwia się obowiązującemu porządkowi, a tworzy z nim zgrany duet.
Kolory w tym wnętrzu mocno zaznaczają swoją obecność. Jest ich nie tylko dużo, ale też występują w bardzo zróżnicowanym zestawie. Różowa sofa w salonie, granatowe meble w kuchni, błękit w łazience i energetyczna czarno-różowa fototapeta w domowym biurze – tak wielu barw o tak intensywnym nasyceniu nie znajdziemy w typowo nowoczesnym wnętrzu. Łączy je neutralne, stonowane tło. Na ścianach widoczna jest biel na podłodze drewno, a meble są szare. To tak, jakby artysta namalował kolorowy obraz na uniwersalnym, jasnym tle. Dzięki takiemu zestawieniu kolorów całość jest wyrazista i charakterna, ale też przyjemna, elegancka i spójna.
Nie wszystko jest takie oczywiste
Podążając tylko przetartymi ścieżkami designu, łatwo popaść w rutynę. Wnętrza takie same jak inne nie zaskakują, nie są spersonalizowane i nie wywołują większych emocji, których oczekujemy od swojego najbliższego otoczenia, w którym chcemy czuć się po prostu dobrze. Spodziewamy się, że czasem nas zainspiruje, a innym razem uspokoi, stworzy poczucie bezpieczeństwa, ale też pozwoli na pełną swobodę życia według własnych zasad.
Są pewne reguły, które trudno jest złamać ze względu na strach i obawę przed porażką aranżacyjną. Jednak właśnie w ten sposób może powstać coś naprawdę wyjątkowego. W kuchni dominują szarości, kolor drewna, często też biel i delikatne brązy. W tym wnętrzu jest to mocny granat, w którym doskonale prezentuje się zabudowa kuchenna. Szafki mają matowe wykończenie, ale rozświetlają je złote uchwyty. Jest też biały blat i białe płytki, które jeszcze bardziej akcentują głębię granatu.
Z kolei w łazience zazwyczaj pojawia się biel ze względu na niewielki metraż tego pomieszczenia. W stylu Memphis nic jednak nie może być takie, jak wszędzie indziej, dlatego postawiliśmy na pastelowy błękit, który efektownie współgra z podłogą we wzór lastryko. To wyraźne nawiązanie do art deco, czyli do przeszłości, gdzie poszczególne powierzchnie wnętrza mocno skupiały wzrok i wzbudzały zainteresowanie.
W świetle reflektorów
We wnętrzach urządzonych w stylu Memphis każdy detal ma znaczenie, musi się wyróżniać, zaskakiwać, intrygować i być niczym dzieło sztuki nowoczesnej. Tak jest też w przypadku oświetlenia, które w tej aranżacji jest bardzo eklektyczne. Pojawiają się lampy w różnych stylach, co tylko potęguje efekt abstrakcyjnego wystroju. W salonie zawisły duże złote okręgi w różnych rozmiarach, a także szklane klosze o złotym wykończeniu. Ciekawymi akcentami są na pewno kinkiety znajdujące się w salonie i łazience. Przypominają złote płyty winylowe. Wnętrze sypialni rozświetlają białe reflektory, a także szklane kinkiety z dodatkiem złota. W drugiej łazience wzrok przyciąga lampa nad lustrem. To czarne okręgi, które można porównać do oczek świetlnych natynkowych, tutaj zostały zawieszone na kablach. W pokoju wypoczynkowym z niebieską sofą znajduje się bardzo praktyczne oświetlenie. Są to reflektory na szynach zamontowanych na ścianie. Można dowolnie modyfikować ich ilość oraz kierunek świecenia. Jest też duża lampa stojąca w chromowanym kolorze i z kloszem o zaokrąglonym kształcie na wysięgniku.
Z szacunkiem do klasyki
Czym byłoby współczesne wnętrze, gdyby nie zamieszkała w niej chociaż odrobina klasyki? Jest ona tak wyjątkowa i ponadczasowa, że odnajduje się w każdym otoczeniu. Wśród tych żywych kolorów znalazło się miejsce dla sztukaterii ściennej. Wspaniale podkreśla nieco spokojniejszy klimat i elegancki wystrój sypialni. Białe schody z drewnianymi stopniami w salonie to już klasyka gatunku, która pomimo wielu bardzo wyrazistych elementów w tym wnętrzu przyciąga uwagę i pozwala się sobą dłużej zachwycać. Drzwi wewnętrzne są ozdobione frezami, a wejściowe wyróżniają się dzięki głębi ciemnego wybarwienia drewna. Tapicerowane elementy wyraźnie ocieplają stylizację, to sofa i krzesła w salonie, sofa w pokoju wypoczynkowym, a także zagłówek w sypialni.
Kolory mogą zawrócić w głowie, a odwaga twórców stylu Memphis motywować do podjęcia równie zdecydowanych kroków. Warto jednak w tym wszystkim zachować umiar, sięgnąć do klasyki i zaufać współczesnym trendom.
Comments